20.10.2008 | Citroen Xantia II 2.0 16V SX.
|
Obecnie sprzedawana Xantia II kusi bogatym wyposażeniem. Wszystkie wersje seryjnie zaopatrzone są w dwie czołowe
poduszki powietrzne, elektrycznie sterowane prawe usterko i przednie szyby, a także automatyczną klimatyzację.
Dodatkowo seryjnie instalowany jest także ABS, układ zapobiegający blokowaniu się kół podczas hamowania.
Tegoroczny model nie różni się specjalnie od ubiegłorocznych egzemplarzy. W porównaniu do wcześniej testowanych
wersji zauważalny jest szczególny zachwyt wielu osób właśnie Xantią w kolorze srebrnym. Zazwyczaj mało kto
rozpoznaje, że koła tej wersji nie mają aluminiowych felg lecz stalowe obręcze z plastikowymi nakładkami.
Trzeba przyznać, że facelifting przydał się Xantii bardzo Obecnie prezentuje się ona bardzo dobrze i można
nawet powiedzieć, że stylistyka zewnętrzna jest jej mocną stroną. Deska rozdzielcza także została zmodernizowana,
ale rezultat nie jest tak znakomity jak w przypadku nadwozia. Wprawdzie odnaleźć można w kokpicie Xantii wiele
elementów z nowoczesnej deski Xsary, ale mimo wszystko nie udało się zatuszować wieku i rozwiązań modnych na
początku lat 90.
Pomimo wieku konstrukcji Xantia pozostaje niepokonana pod względem przestronności. Wykonane na nowo pomiary
potwierdzają, że jest to jeden z największych samochodów w tej klasie. Suma wymiarów na tylnej kanapie jest
natomiast największa w całym segmencie. Bagażnik jest także spory i przede wszystkim bardzo ustawny.
Najwyraźniej rozwiązania wnętrza odwołują się do najlepszych tradycji Citroena, bowiem w tej dziedzinie Xantia
jest prawdziwym zwycięzcą. Nieco zachwiana jest jednak relacja między stylistyką wnętrza i nadwozia. Dość zgodne są
głosy mówiące, że face lifting karoserii zawyżył poziom na tyle wysoko, że teraz zauważalne są mankamenty deski
rozdzielczej.
Testowany egzemplarz wyposażony jest we wspomniany silnik 2-litrowy z czterema zaworami na cylinder. Jest to
jednostka, która dobrze pasuje do tego auta. Nawet z pełnym obciążeniem gwarantuje uzyskiwanie dobrych osiągów.
Okupione są jednak dość znacznym zużyciem paliwa, które w warunkach miejskich dochodzi nawet wg producenta do 13
l/100 km. Przy delikatnym obchodzeniu się z pedałem gazu możliwe jest zredukowanie spalania w mieście do 11 l/100 km,
a poza miastem do 9 l /100 km.
Przyśpieszenia uzyskiwane przez tę wersję silnikową można określić jako lepsze od przeciętnej w tej klasie.
Najwyraźniej układ napędowy nastawiony jest bardziej na uzyskiwanie krótkich czasów podczas wyprzedzania niż na
dynamiczne rozpędzanie. Czas, po jakim Xantia model 99 rozpędza się do 100 km/h, wynosi 10,0 s, a prędkość
maksymalna 203 km/h. Pierwszy kilometr Citroen pokonuje w ciągu 31,4 s, czyli w tempie całkiem ekspresowym.
Najbardziej intrygującym elementem Xantii jest stosowane od lat hydropneumatyczne zawieszenie. Jest ono
sprzężone z układem kierowniczym i hamulcowym. Charakterystyka zawieszenia jest "miękka", dzięki czemu Xantię
prowadzi się zupełnie inaczej niż samochody wyposażone w klasyczne podwozie. Tłumienie drgań jest o wiele
skuteczniejsze, a reakcje zawieszenia są całkowicie odmienne. Sam fakt, że komputer potrafi w ułamku sekundy
usztywnić zawieszenie oznacza, że możliwości zwiększenia komfortu jazdy są ogromne. Z takiej budowy układu
zawieszenia, który połączony jest z układem kierowniczym i hamulcowym, wynikają także inne reakcje kierownicy i
hamulca. Układ kierowniczy charakteryzuje się mniejszym wyczuciem drogi, a hamulce są .niezwykle sprężyste.
Zaletą tego modelu jest duża ładowność, która wynosi 520 kg, wadą zaś duża średnica zawracania (12 m).
Dzięki zawieszeniu i dużej przestronności Xantia wyróżnia się wysokim komfortem jazdy. Pod tym względem mimo
upływu lat wciąż jest jednym z najlepszych samochodów w klasie średniej.
Na podstawie artykułu: Krzysztofa Burmajstera (AŚ 20/2000)
Poniżej kilka zdjęć, tapet na pulpit samochodu Citroen Xantia II.
|