07.06.2008 | Mercedes W124 starość ale radość.
|
Gdy zapytamy przypadkową osobę o to, jaka jest najbardziej prestiżowa marka samochodu, usłyszymy zapewne: Mercedes.
Zadając taksówkarzowi pytanie o idealną taksówkę, najprawdopodobniej musimy się liczyć z taką samą odpowiedzią.
Firma ta jest także największym na świecie wytwórcą pojazdów użytkowych, nie wspominając już o tym, że Mercedesy
bardzo często wykorzystywane są do budowy... karawanów pogrzebowych. Dla innych marek taka "wszechstronność" byłaby
zabójcza, a tu - każdy nabywca ma poczucie posiadania auta wyjątkowej jakości. Niezależnie od modelu.
Jednym z najłatwiej rozpoznawalnych Mercedesów jest właśnie W124. Przy okazji, także jednym z
najpopularniejszych. Wśród aut używanych powoli zajmuje miejsce swego kultowego poprzednika - popularnej
"beczki".
Najstarsze auta z serii W124 mają prawie dwadzieścia lat, najmłodsze - dziesięć. Szmat czasu jak na samochód. Ale,
najwyraźniej, nie na ten. Kilometrów przybywa, zmieniają się właściciele, a samochód jeździ i jeździ. W większości
ogłoszeń sprzedaży nie są nawet podawane przebiegi poszczególnych egzemplarzy. Po co szokować niewtajemniczonych.
Dla niejednego modelu oznaczałoby to konieczność trzykrotnego złomowania. Tutaj, przy odpowiedniej dbałości, nie
widać oznak większego zużycia.
Szkoda tylko, że z tą dbałością bywa różnie. Wiele odsprzedawanych aut już na pierwszy rzut oka jest
zapuszczonych. Matowy lakier, brak wszystkich listew ochronnych, podniszczone wnętrze to niestety częsty obraz.
Co gorsza, praktycznie wszystkie auta sprowadzone przed laty do Polski, są powypadkowe. Nierzadko nie powinny być
nawet naprawiane. Cóż, nawet używany W124 tani nie był, a zakup "rozbitka" był najprostszą metodą na zaoszczędzenie
sporej kwoty. Dlatego, zwłaszcza w tym modelu, niezwykle ważne jest sprawdzenie jakości napraw powypadkowych i
geometrii auta. Dopiero wśród ostatnio sprowadzonych samochodów nie ma większych problemów ze znalezieniem
egzemplarzy bezwypadkowych.
Na kondycję aut negatywny wpływ ma też charakter ich eksploatacji -często służą do pracy (choćby jako taksówki),
zatem regularne przeglądy czy oryginalne części zamienne traktowane są jako coś, na czym można zaoszczędzić.
Cudów nie ma, nawet tak trwale auto odczuje tego skutki. Trzeba jednak przyznać, że użytkowanie Mercedesa W124,
wbrew pozorom, nie jest zbyt drogie, zupełnie porównywalne z innymi popularnymi autami niemieckimi.
W naprawach wyspecjalizowanych jest przy tym mnóstwo zakładów, nie ma chyba także sklepu motoryzacyjnego,
w którym nie byłoby części zamiennych do tego modelu.
W używanych Mercedesach W124 można przebierać. Nie powinno być też problemów z dopasowaniem odpowiedniej wersji do
swoich potrzeb - trudno byłoby nawet zliczyć wszystkie dostępne odmiany. Najpopularniejsze są klasyczne sedany.
Rzadziej spotykane są kombi, z bagażnikiem o objętości 530 l. I jedne, i drugie świetnie nadają się na samochody
rodzinne. Przede wszystkim za sprawą bardzo przestronnego wnętrza, z łatwością mieszczącego pięć osób. Duże
znaczenie ma też wysoki komfort jazdy, dzięki któremu nawet dalekie podróże nie męczą. Szkoda tylko, że większość
aut jest dość marnie wyposażona.
Dla osób poszukujących czegoś nietuzinkowego przeznaczone są coupe, a także powstały na jej bazie czteroosobowy
kabriolet. Auta te trafiają się jednak sporadycznie.
Niezwykle bogata jest także gama jednostek napędowych, obejmująca zarówno słabiuteńkie, dwulitrowe diesle o
mocy 75 KM, jak i potężne benzynowe jednostki napędowe w układzie V8 o pojemności pięciu litrów i mocy 326
KM. Szczególnie ważne miejsce zajmują silniki wysokoprężne. Łączą one niewielkie zużycie paliwa z
trwałością... wręcz trudną do ustalenia. W każdym razie 500 000 km nie jest niczym wyjątkowym.
Nic dziwnego, że ceny używanych egzemplarzy spadają bardzo wolno. Zakup Mercedesa W124 warto więc
traktować jako inwestycję długoterminową - zadbane, choć leciwe auto powinno posłużyć jeszcze przez lata.
Na podstawie tekstu: B. Zienkiewicza (Motor 50/2004 ).
Poniżej kilka zdjęć, tapet na pulpit samochodu Mercedes W124.
|