16.09.2008 | Volkswagen Transporter 2.5 TDI Mixt.
|
Samochody z założenia dostawcze starzeją się zdecydowanie wolniej od modeli osobowych. Nic wiec dziwnego, że
Volkswagen aż 13 lat produkował swojego Transportera T4. Ba, gdy już wiadomo było, że produkcja dobiega końca,
liczba zamówień na to auto... wzrosła. Na początku roku przyszedł jednak czas na zmianę warty; zaprezentowano
model T5.
Skoro jednak poprzednik sprzedawał się tak dobrze, to po co drastycznie zmieniać jego sylwetkę? Inna sprawa,
że Volkswagen celuje w takich rozwiązaniach - "nowe" nie zawsze wygląda w jego wypadku inaczej niż "stare".
Sylwetka Transportera wydaje się więc znajoma i właściwie trzeba się uważnie przyjrzeć, by dostrzec, że to już T5.
Także wymiary nadwozia wzrosły tylko nieznacznie. Jednak przestrzeń we wnętrzu zyskała bardziej, niż mogłoby się
to wydawać. Efekt ów osiągnięto, ustawiając bardziej pionowo boczne ściany nadwozia.
By to docenić, trzeba najpierw wejść do wnętrza. Podczas tej czynności wątpliwości zostają rozwiane - mamy do
czynienia z samochodem dostawczym, do którego trzeba się troszeczkę "po-wspinać". Jednak po zajęciu miejsc,
nawet w testowanej wersji Mixt. łatwo zmienić zdanie. Tablica przyrządów, z umieszczoną w środkowej konsoli
dźwignią zmiany biegów, wyglądem przypomina rozwiązania znane z aut osobowych. Bardzo twarde, ale w sumie
wygodne, fotele zapewniają przyzwoity komfort jazdy nawet na dłuższych trasach. O tym. że to jednak spory
samochód użytkowy, przypomina jedynie pozycja, którą przyjmują pasażerowie - wysoko, jak na krześle. Za to
przestrzeni nie braknie nikomu - ani trzem (nawet rosłym) pasażerom siedzącym z tyłu, ani tym bardziej dwóm
osobom zasiadającym na przednich fotelach.
A jeśli użytkowy, to i pojemny. Właściciele Mixta nie powinni narzekać -za ażurową przegrodą, dzielącą
przestrzeń ładunkową od pasażerskiej, mieszczą się ładunki o objętości do 3 m3 Gdy to komuś nie wystarcza,
może wymontować tylną kanapę i przesunąć ściankę za przednie fotele. Zyskuje wtedy dodatkowe 2 m;
przestrzeni ładunkowej i dostęp do niej nie tylko po uniesieniu tylnych drzwi, ale także przez odsuwane
drzwi z prawej strony nadwozia. W wykorzystaniu możliwości ładunkowych nie przeszkadzają nadkola, a
pokrytą gumową wykładziną podłogę łatwo utrzymać w czystości.
Volkswagen proponuje spory wybór jednostek napędowych - od wysokoprężnych 1.9 TDI (85 lub 104 KM) i 2.5 TDI
(130 lub 174 KM), po benzynowe silniki 2.0 (115 KM), a nawet 3.2 V6 (235 KM). Jednak doświadczeni
transportowcy wiedzą: jeśli auto użytkowe, to wyłącznie z dieslem pod maską. Bardzo rozsądnym wyborem może
być więc 130-konny TDI Prędkość maksymalna i przyspieszenia, które zapewnia Transporterowi, nie przyprawią
kierowcę o kompleksy w żadnych warunkach. Za bardzo rozsądne wypada także uznać zużycie
paliwa - 8,5-9 l/100 km podczas szybkiej pozamiejskiej podróży i nieco ponad litr więcej w ruchu miejskim.
Niestety - dźwięk pracy silnika w przestronnym wnętrzu nie pozwoli zapomnieć, że podróżujemy jednak
samochodem dostawczym.
Potwierdza to także praca zawieszenia, zwłaszcza gdy przyjdzie jechać bez obciążenia. Krótkie, poprzeczne
nierówności są dosyć "tępo" przenoszone do wnętrza, przystosowana do większych obciążeń, tylna oś podskakuje.
Jednak koła na chwilę nawet nie tracą kontaktu z nawierzchnią, także w szybko przejeżdżanych zakrętach. A na
dodatek nadwozie nie przechyla się wówczas przesadnie, pozwalając kierowcy na odrobinę "szaleństwa" nawet
za kierownicą auta dostawczego.
Komfort jazdy zauważalnie rośnie wraz ze wzrostem obciążenia. Niezależnie od niego. Transporter nie przepada
za typowymi na naszych drogach koleinami. Utrzymanie właściwego toru jazdy wymaga od kierowcy częstej
korekty, co ułatwia precyzyjny na szczęście układ kierowniczy.
Nie wiadomo więc dokładnie, jak zakwalifikować Volkswagena T5 w wersji Mixt. Z jednej strony to
funkcjonalny, pojemny samochód użytkowy. Z drugiej zaś może być wygodnym samochodem rodzinnym. Tym
bardziej że na liście dodatkowego wyposażenia znaleźć można elektroniczną klimatyzację, system ESP.
obrotowe przednie fotele. osobne ogrzewanie tylnej części pojazdu, cztery poduszki gazowe i boczne
kurtyny, dobry sprzęt audio itp. Auto można zatem wyposażyć tak. że pasażerowie nie będą mówili o
wygodzie, a o komforcie. I co powstanie - samochód dostawczy czy osobowy? Chyba po prostu mieszaniec,
czyli Mixt.
Na podstawie tekstu: Andrzeja Pankalli (48/2003 Motor)
Poniżej kilka zdjęć, tapet na pulpit samochodu VW Transporter T5.
|